Captain America: Civil War – czy warto pójść do kina?
Nowy film o ulubionych superbohaterach to ten moment, na który z utęsknieniem czekają fani. W ręku bilet, na piersi ulubiona postać, a Ty odliczasz dni, godziny, minuty. Znasz to, prawda? Dla mnie każdy nowy film z uniwersum Marvela to takie małe święto, szczególnie jeśli na wielkich ekranach pojawia się Iron Man lub X-Men.
Wszystko to, czego oczekiwałam i czego pragnęłam ziściło się. Powiem więcej – jest jeszcze lepiej niż to sobie wyobraziłam. Dużo się pisało w prasie, że Civil War to film o wykorzystywaniu władzy, o przemocy, wolności, odpowiedzialności i przyjaźni. Do tego wszystkiego dodałabym jeszcze, że jest to produkcja o przełamywaniu własnych słabości i walce z demonami przeszłości. Kiedy przeciwko sobie stają tak silne charaktery, jak Steve Rogers i Tony Stark, to musi z tego powstać coś, co naprawdę warto zobaczyć. Każdy z nich to urodzony lider, który swoją drużyną kieruje w zupełnie inny sposób, ale dba o to, by chronić jej członków. Steve próbuje za wszelką cenę odnaleźć najlepszego przyjaciela i przez cały film wierzy w jego niewinność. Tony’emu za każdym razem coraz bardziej komplikuje się życie, a trauma z dzieciństwa i wyrzuty sumienia nie dają mu sumienia. Także wydarzenia znane z Age of Ultron nie pozostają bez wpływu na jego relacje osobiste. Rzuca się więc w wir pracy i otwiera program stypendialny dla studentów na coś w rodzaju startupów.
Ludność cywilna boi się działań superbohaterów, bo giną niewinni. Potrzeba jakiegoś hamulca i kontroli, najlepiej ze strony ONZ. Deklarację podpisało wiele państw, a politycy domagają się, by podpisali ją również The Avengers. Stark nie zastanawia się ani chwili i jako pierwszy podpisuję dokument, do czego namawia swoich przyjaciół i przedstawia powody jakimi się kieruje. Niestety, nie wszyscy superbohaterowie popierają treść deklaracji i na nic namowy Tony’ego. Dochodzi do rozłamu, a od tego momentu każdy, kto nie podpisał dokumentu, a będzie działał na własną rękę, uznany zostanie za przestępcę i osadzony w więzieniu. Porządku ma pilnować nie kto inny jak Tony Stark właśnie, który współpracuje z generałem Rossem. Sam Stark nie chce jednak krzywdzić przyjaciół i wciąż namawia ich do zmiany decyzji, a potem, na polu walki, do poddania się.
Captain America: Civil War ponownie pokazuje nam tę ludzką stronę superbohaterów, którzy zmagają się z problemami zwykłych ludzi. Bracia Russo postawili na uwypuklenie lęków, pragnień i ambicji postaci, pokazali ich prawdziwy charakter. Jeśli ktoś nie lubi filmów, gdzie nacisk położony jest jedynie na efekty specjalne, a oczekuje czegoś więcej, czegoś głębiej, nie zawiedzie się. Nie wiedzieć kiedy moje oczy stały się mokre, a ja po końcowych napisach zorientowałam się, że nie zabrałam do kina chusteczek. Końcowa scena to w pewien sposób ulga, że tak to się skończyło, a nie inaczej, że wygrała prawdziwa przyjaźń.
Nie zawiodą się miłośnicy każdej z występujących tu postaci, nawet tej negatywnej. Każda z nich przedstawiona jest doskonale, a pojawienie się Black Panther i Spider-Mana to ogromny plus filmu. Obaj bohaterowie będą mieli niebawem osobne filmy, a to, co zobaczyliśmy w Civil War, każe nam spodziewać się niezłych widowisk. Zadowoleni z kina wyjdą również fani dobrego humoru, bo tego nie brakuje, chociaż ze względu na tematykę filmu nie ma go zbyt wiele. Rekrutacja Petera Parkera do drużyny przez Starka to prawdziwy majstersztyk, a widownia prawie płakała ze śmiechu przy każdym z tekstów obu bohaterów.
Nie zapominajmy, że jest to film przede wszystkim o Kapitanie Ameryce i to właśnie tej postaci i jej relacji z Barnesem poświęcono najwięcej uwagi. Można jednak dostrzec, że w świecie Avengers mamy też inne „związki”, np. Visiona i Wandy Maximoff. Czytelnicy komiksów wiedzą, o czym mówię, a widzowie filmu może to zauważą.
Czy warto pójść do kina i obejrzeć Captain America: Civil War, znany u nas pod tytułem Kapitan Ameryka: Wojna domowa? Jeśli oczekujecie ode mnie odpowiedzi, to oczywiście, że warto. Jeszcze nie jeden raz wybiorę się do kina, by przeżywać to za każdym razem na nowo. Bracia Russo, dziękuję Wam. Wykonaliście kawał świetnej roboty.
____________________
Zapraszamy do naszego e-sklepu, gdzie znajdziecie szeroki wybór sprzętu w bardzo atrakcyjnych cenach. Polecamy również profil Vip Multimedia na Facebooku.